Dzień 2

2012-09-25 18:38

Po 12 h ciemnej nocy uczestnicy projektu spotkali się w szkole. Pełne szczęście, słowa zachwytu i miłości zakochanych od pierwszego wejrzenia w Ukrainie, a przede wszystkim Ukraińcach. Ile potrzebuje człowiek by się zakochać? W sąsiadach zza wschodniej granicy chwilę, tyle ile potrzeba by zjeść z nimi wspólny posiłek. Po oficjalnym przywitaniu przez Panią Dyrektor, Kasia, Iwona i Sergiej poprowadzili integrację - kim jesteśmy, czego oczekujemy, co lubimy, jak się nazywamy (a za Puszkinem pamiętamy "nazywajcie rzeczy/ludzi po imieniu")? Najważniejszą częścią pierwszego dnia były ponad godzinne, przygotowane specjalnie dla nas występy pełne ukraińskiej muzyki, śpiewu i tańca. Zachwytów nie było końca. Ola uroniła krokodyle łzy i poczuła gdzie są jej korzenie, o których do tej pory jedynie słyszała, jako o odległej galaktyce od swojej babci. Po obiedzie wybraliśmy sie na wspólną wycieczkę do wód, czyli odległego o 8 km Truskawca, pełnego turystów, "gwiazdkowych" hoteli oraz mineralnych wód, unikatowych w skali światowej. NIezawodnych w leczeniu problemów ukałdu moczowego, nerwowego, wątroby, etc. Unikatowść truskawieckich wód polega na ich silnym nasyceniu ropą. Człowiek-maszyna, czy to nie są dylematy współczesności? Klonowanie, sztuczna intelignecja, GMO?